Reprezentant Japonii wyrobił sobie bardzo dobrą markę za sprawą notowania regularnych występów w barwach „Orłów” i na ostatnich Mistrzostwach Świata.
Dzięki temu 26-letni zawodnik znalazł się na celowniku kilku czołowych europejskich klubów. Każda z nich zwietrzyła szansę na zgarnięcie wartościowego piłkarza na zasadzie wolnego transferu, ponieważ jego dotychczasowa umowa z Eintrachtem Frankfurt ulega wygaśnięciu wraz z końcem czerwca 2023 roku.
Obecnie panuje w mediach duże przekonanie, że wyraźną przewagę nad konkurencją w walce o względy Daichiego Kamady wyrobiła sobie Borussia Dortmund.
Świadczy o tym między innymi fakt, że zainteresowane strony mają za sobą już pierwsze istotne spotkanie na temat ustalenia warunków indywidualnej współpracy.
Teraz Sport1 ujawnia szczegóły propozycji wystosowanej przez BVB. Zakłada ona podpisanie z ofensywnym pomocnikiem kontraktu do 30 czerwca 2028 roku z pulą zarobków sięgającą 5-6 milionów euro na sezon.
Ponadto Japończyk zgarnąłby bonus w wysokości ośmiu milionów euro za zaakceptowanie przytoczonych warunków.
Na sowite wynagrodzenie mogą też liczyć agenci 26-letniego piłkarza, którzy zgarnęliby premię wynoszącą cztery miliony euro.
Tym samym Borussia Dortmund poniosłaby łączny koszt sprowadzenia oraz utrzymania Kamady sięgający nawet 40 milionów euro.
Ofensywny zawodnik strzelił dziesięć goli i zanotował pięć asyst w 30 występach w tym sezonie.