Francuz podczas bieżącego sezonu wypracował świetną formę, a spekulacje o transferze do lepszej ekipy powróciły ze zdwojoną siłą.
Napastnik jest wymieniany w kontekście wzmocnienia Bayernu Monachium, Interu Mediolan, Tottenhamu Hotspur, Juventusu, Aston Villi, Tottenhamu Hotspur czy Newcastle United.
Liczba chętnych stale wzrasta i nie można się temu dziwić. Do ustawienia się w kolejce zachęca atrakcyjna cena.
Autor 13 goli w 17 meczach dla „Źrebaków” jest dostępny za 10 milionów euro.
Pracodawca odejście atakującego bierze praktycznie za pewnik, choć nie można wykluczyć, że sam zawodnik zdecyduje się poczekać do lata. To zwiększyłoby zakres opcji.
Niezależnie od tego, kiedy nastąpi przeprowadzka, jego pracodawca musi przygotować się na odejście swojej gwiazdy.
Kandydatów w tej chwili jest czterech. To Dion Drena Beljo (NK Osijek), Vangelis Pavlidis (AZ Alkmaar), Hee-chan Hwang (Wolverhampton Wanderers) i Franck Honorat, przy czym ten ostatni nie jest klasycznym napastnikiem. To nominalny prawoskrzydłowy, który na co dzień występuje w Stade Brestois i jest tam gwiazdą.
Jeśli chodzi o pozostałe opcje, z całej trójki jak dotąd w tej kampanii najwięcej goli strzelił Beljo. Chorwat mierzący 195 centymetrów wzrostu na listę strzelców wpisywał się dziewięć razy. O jedną bramkę mniej ma Pavlidis.
Hwang, który nie grzeszy skutecznością, posiada za to doświadczenie z gry na niemieckich boiskach. To efekt pobytu w RB Lipsk.