Projekt sygnowany twarzą Davida Beckhama miał być powiewem świeżości, ale i powrotem do klasyki w Major League Soccer. To utrudniły jednak problemy z nazwą (prawa do niej rościł sobie Inter Mediolan) i budową stadionu.
Po pokonaniu przeszkód, przedstawiciele klubu rozpoczęli prace nad poważnymi wzmocnieniami, a pierwszym krokiem w tym kierunku były transfery Juliána Carranzy i Matíasa Pellegriniego, do których nieco później dorzucono angaż Rodolfo Pizarro.
Mimo wszystko Interowi Miami cały czas brakowało kropki nad i, a takowym miały być przyjazdy rozpoznawalnych na całym świecie piłkarzy z Europy. Po nieudanych próbach kuszenia m.in. Davida Silvy i Luisa Suáreza, postawiono ostatecznie na Blaise’a Matuidiego oraz Gonzalo Higuaína.
Teraz z kolei Amerykanie ogłosili zakontraktowanie krewnego swojej nowej gwiazdy. Pozyskanym graczem jest Federico Higuaín, czyli rodzony brat Gonzalo.
Blisko 36-letni ofensywny pomocnik, a w przeszłości nominalny środkowy napastnik, już od ośmiu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Przez ten czas bronił on barw Columbus Crew i DC United, z którego zresztą trafił do „The Herons” za 50 tysięcy dolarów (45 tysięcy euro).
Jak powiedział Paul McDonough (dyrektor sportowy Interu Miami), ruch ma na celu wprowadzenie do zespołowi doświadczenia, choć nie można oprzeć się wrażeniu, że klub chce w ten sposób dodać nieco otuchy „Pipicie”, a przy okazji poprawić swoje zasięgi pod względem marketingowym. W tym ostatnim kontekście dodajmy, że jest to dopiero 18. przypadek, gdy bracia grają w jednej drużynie na poziomie Major League Soccer.
Federico Higuaín w amerykańskiej ekstraklasie jak dotąd uzbierał równo 200 występów okraszonych 55 trafieniami i 47 asystami. W swoim CV posiada on takie ekipy jak Beşiktaş czy Club América, a wywodzi się z akademii River Plate (z tej samej, co Gonzalo, a w 2005 roku mieli nawet okazję wspólnych występów).