Mistrzostwa Świata w Katarze jeszcze się nie zaczęły, ale gazety z największego kraju w Ameryce Południowej rozpisują się nad kandydatami w miejsce Tite. Jak zapowiedział jakiś czas temu selekcjoner, zaraz po zakończeniu piłkarskiej imprezy przestanie pełnić swoją funkcję w drużynie narodowej.
Jak na razie na czele wyścigu o posadę opiekuna „Canarinhos” znajdują się trzy nazwiska - Mano Menezes, Dorival Júnior oraz Fernando Diniz. Najbardziej rozpowszechnianym kandydatem jest ten pierwszy, a przecież w międzyczasie pojawiały się także pomysły o zatrudnieniu zagranicznego fachowca. W tym gronie znajdowali się Pep Guardiola, Jorge Jesus czy Abel Ferreira.
Prezydent CBF zmierzył się z pytaniami dziennikarza Caio Ribeiro na temat dalszej przyszłości kadry. Przed kamerami „Globo Esporte” oznajmił on krótko, że w obecnej chwili nie odbywają się żadne rozmowy w kwestii zatrudnienia nowego szkoleniowca.
– Jeśli ktoś mi mówi, że rozmawiam już z danym kandydatem lub coś w tym stylu, proszę przysłać mi innego rozmówcę. To kłamstwo – obwieścił Rodrigues.
Dodatkowo zwierzchnik federacji zapowiedział, że nie będzie stosowanego żadnego zabiegu z tymczasowym trenerem, co pozwala sugerować, że nowa postać zostanie wyłoniona jeszcze przed eliminacjami do Mistrzostw Świata 2026, które rozpoczną się marcu przyszłego roku.
Prognozy są takie, że następcą ponownie zostanie Brazylijczyk, ewentualnie osoba pracująca na przykład w lidze brazylijskiej, jak chociażby Abel Ferreira (SE Palmeiras).
Faworyzowany Mano Menezes to z kolei człowiek, który prowadził już dorosłą kadrę reprezentacji w latach 2010-2012. W swoim życiorysie wypracował tylko sukcesy w postaci trzech Pucharów Brazylii (rok 2009 z Corinthinas oraz 2017 i 2018 z Cruzeiro).
60-latek obecnie odpowiada za wyniki w Internacional Porto Alegre. Wcześniej angażował się w projekt Al-Nassr FC, EC Bahia, Palmeiras, SD Luneng, Flamengo, Grêmio czy Caxias-RS.