Popularne „Lisy” osunęły się stosunkowo szybko w ligowej hierarchii po wywalczeniu sensacyjnego mistrzostwa Anglii w sezonie 2015/2016.
Od momentu trafienia jednak pod skrzydła wspomnianego irlandzkiego szkoleniowca zdołały wrócić do gry o pozycje w górnej połówce tabeli i mogą pochwalić się wywalczeniem pod jego wodzą Pucharu Anglii (2020/2021) oraz Tarczy Wspólnoty (2021).
49-latek ma naturalnie chrapkę na osiąganie kolejnych sukcesów z zespołem, o co może być mu już znacznie trudnej w trwających oraz kolejnych rozgrywkach, dlatego zapowiedział konieczność dokonania daleko idących zmian w kadrze pierwszej drużyny przed początkiem następnej kampanii.
- Skupiamy się bardzo na letnim oknie. Wiemy, że musimy wprowadzić duże zmiany, aby odświeżyć skład. Nasz planowane ruchy są w toku. W styczniu i tak byłoby nam ciężko je wykonać. Nie było to spowodowane brakiem starań czy ambicji klubu. Bardzo dobrze radzimy sobie pod względem finansowym, ale to okno, które zawsze będzie dla nas trudne. Ponadto, gdy gracze wracali po kontuzjach, to wiedzieliśmy, że będziemy mieć ich do dyspozycji, dlatego planujemy zmiany w lecie - powiedział Brendan Rodgers.
- Nie mam wątpliwości, że latem musimy wprowadzić zmiany. Wtedy będziemy mieli za sobą ponad trzy lata wspólnej pracy, więc będziemy musieli odświeżyć skład i to właśnie zrobimy. Ale w przypadku tego okna nie było to dla nas możliwe. Jestem naprawdę zadowolony z graczy, których mamy i będziemy starać się z nimi współpracować oraz ich ulepszać - dodał menedżer Leicester City.
„Lisy” plasują się obecnie na odległej dziesiątej pozycji w tabeli Premier League i liczą się jeszcze w grze o odniesienie zwycięstwa w Pucharze Anglii (1/16 finału) oraz Lidze Konferencji Europy (1/16 finału).