Gdy golkiper żegnał się z „Bianconerimi” w 2018 roku, wielu kibiców turyńczyków mogło odczuwać pewien niedosyt. Weteran rezygnował bowiem tym samym z walki o pobicie rekordu Paolo Maldiniego pod względem liczby występów w Serie A. Po rocznej przygodzie w Paris Saint-Germain bramkarz wrócił jednak do ekipy mistrzów Włoch i w roli rezerwowego dla Wojciecha Szczęsnego udało mu się osiągnąć ten wynik, nawet szybciej niż się spodziewano.
Środowy mecz z Sampdorią był dla Buffona 647. w jego ligowym dorobku. Dokładnie tyle samo występów zanotował wcześniej wspomniany Maldini. Oznacza to, że wystarczy, iż popularny „Superman” wystąpi choć jeden raz na wiosnę, a rekord będzie w całości jego łupem.
Wszystko wskazuje na to, że rekord Buffona, który na razie dzieli z legendarnym obrońcą Milanu, będzie przez długi czas niezagrożony. W ścisłej czołówce są gracze, którzy pokończyli już kariery piłkarskie, a jedynym wciąż aktywnym graczem w topowej trzydziestce jest golkiper Interu Mediolan, Samir Handanović. On co prawda zaczynał zbierać swoje występy 10 lat później od Buffona, ale na ten moment ma ich na koncie „zaledwie” 459. 35-letni Słoweniec potrzebowałby regularnych występów w co najmniej sześciu sezonach, licząc wraz z obecnym, żeby pobić ten wyczyn.
To jednak nie jedyny rekord Buffona. Mistrz Świata z 2006 roku również w tym meczu wyprzedził w klasyfikacji najczęstszych występów w barwach Juventusu legendarnego Alessandro Del Piero. W zeszły weekend weteran zrównał się z napastnikiem na poziomie 478 meczów ligowych, a teraz ma ich o jeden więcej.
Buffon zaczynał swoją przygodę w Serie A w barwach Parmy. Debiut zaliczył 19 listopada 1995 roku, mając jeszcze 17 lat. W czasie bicia swojego rekordu występów zanotował 296 czystych kont. W pobiciu wyczynu Maldiniego pomogła mu dość zdrowa rywalizacja z Wojciechem Szczęsnym, któremu trener Maurizio Sarri daje co jakiś czas odpocząć, głównie po lub przed ważnymi meczami. Tym razem Buffon zastępuje Polaka ze względu na jego drobny uraz.