Doświadczony bramkarz nie zdecydował się po zakończeniu minionego sezonu na przedłużenie swojego pobytu w Paris Saint-Germain, dlatego po zaledwie roku spędzonym we francuskim klubie postanowił skorzystać z propozycji Juventusu i ponownie zasilił szeregi ekipy z Turynu, z którą odnosił największe sukcesy w swojej karierze.
41-latek przyznał, że zdecydował się na taki krok między innymi z powodu tęsknoty za rodziną.
- Miałem potrzebę wyjścia ze strefy komfortu i dlatego zaakceptowałem ofertę ekipy z Paryża. Nie miałem gwarancji, że wszystko pójdzie dobrze, ale te przenosiny uczyniły mnie bardziej kompletną osobą. Pragnę podziękować PSG za umożliwienie mi gry w ich zespole, ponieważ bez tego najprawdopodobniej zakończyłbym karierę w ubiegłym roku - powiedział Buffon.
- W pewnym momencie poczułem jednak chęć ponownego połączenia z domem i rodziną. Dwa powroty na weekendy w ciągu miesiąca nie były dla mnie wystarczające i to był jeden z powodów, dla których postanowiłem wrócić do Turynu. Kolejnym było zamknięcie idealnego kręgu z kolegami z drużyny, choć w mniej ważnej roli odgrywanej przez moją osobę niż poprzednio. Nadal czuję radość widzących ich biegających przede mną i patrzących na mnie, gdy stoję między słupkami. To daje mi dodatkową siłę, aby iść dalej. Czuję dumę z tego, że Juventus zaoferował mi umowę w wieku 41 lat i pozwolił wrócić do „Bianconeri” - dodał były reprezentanta Włoch.
Doświadczony bramkarz odniósł się także osoby Antonio Conte, która w ostatnim czasie była bardzo krytykowana przez fanów „Starej Damy” za przejęcie sterów w Interze Mediolan.
- Uwielbiam go. Był moim kolegą z drużyny, kapitanem, a w końcu także trenerem w Juventusie i reprezentacji Włoch. Znam go jako człowieka i profesjonalistę. Nigdy nie mogłem do niego mieć pretensji w żadnej sprawie. Jest uczciwy w kontaktach z zespołem i jest w stanie naprawdę nauczyć cię gry w piłkę nożną. On nie potrafi zasnąć w nocy, jeśli jego drużyna nie gra tak, jak sobie tego życzy. Rozumiem kibiców Juventusu, którzy są mają mu za złe to, że podpisał kontrakt z Interem. Taki ktoś jak Antonio musi być jednak szanowany, bo dał z siebie wszystko dla Juventusu - stwierdził Buffon, który został następnie zapytany o najlepszego szkoleniowca, z jakim przyszło mu pracować, a tych w swojej karierze miał ponad 20.
- Najtrudniej było u Conte. Najbardziej zabawny był Renzo Ulivieri, ale też Allegri. Najbardziej wybredny jest Maurizio Sarri. Z kolei najwięcej zawdzięczam Carlo Ancelottiemu. O ile Nevio Scala wpadł na szalony pomysł i dał mi zadebiutować w Parmie, to Carlo był... jeszcze bardziej szalony, ponieważ to on po pięciu czy sześciu meczach uczynił mnie numerem jeden w Parmie, mimo że miał do dyspozycji Lucę Bucciego, mojego przyjaciela i reprezentanta Włoch. Poczułem wtedy olbrzymi ciężar na swoich plecach, ale wtedy tak naprawdę zaczęła się moja kariera - dodał 41-latek.