51-latek w trakcie bogatej kariery dwukrotnie triumfował z reprezentacją Brazylii na Mistrzostwach Świata. Miało to miejsce w 1994 i 2002 roku. Jeśli chodzi o piłkę klubową, Cafu występował w São Paulo, Realu Saragossa, Juventude, Palmairas, Romie oraz Milanie. Z obydwoma włoskimi klubami wygrywał Serie A, a z mediolańczykami zwyciężył również w Lidze Mistrzów. To zresztą tylko część trofeów z jego gabloty.
Poważne granie Cafu zakończył w 2008 roku. Kogo obecnie postrzega on jako najlepszego na świecie na swojej pozycji?
- Bardzo podoba mi się to, że pozycja bocznego obrońcy eweoluuje. Jakiś czas temu nie było bocznych obrońców bezpośrednio decydujących o losach meczów. Teraz są i prezentują naprawdę dużą jakość. To bardzo intensywna dla zawodnika pozycja, ale jest coraz ważniejsza. Bardzo lubię Achrafa Hakimiego z PSG i Daniego Carvajala. Dani jest świetny. Ma osobowość. Jest groźny w ataku, a jednocześnie bardzo dobrze broni. Mimo problemów zdrowotnych zachowuje regularność. Ach, nie mogę zapomnieć o Trencie Alexandrze-Arnoldzie. Również jest świetny - przyznał Cafu, którego zapytano też o to, w jakim zespole upatruje faworyta do triumfu w Champions League:
- PSG. Paryżanie w każdej formacji mają graczy mogących decydować o losach spotkań. Do tego przed debiutem cały czas jest Sergio Ramos. Będzie ważnym ogniwem drużyny, gdy wróci do pełni sił.