Pośrednikiem w transakcji jest podobno sam Alex Ferguson, który miał już dzwonić do swojego byłego podopiecznego, a obecnie trenera Paris Saint-Germain, Laurenta Blanca, aby zapytać o dostępność urugwajskiego napastnika. Miał usłyszeć, że transakcja w styczniu jest wykluczona, a składanie ofert nie ma sensu, jednak można wrócić do tematu po zakończeniu sezonu.
Cavani do Ligue 1 trafił pół roku temu z Napoli za 64 miliony euro, a jego roczna pensja to 10 milionów euro za sezon. "Czerwone Diabły" musiałyby więc liczyć się z naprawdę dużym wydatkiem, żeby zrekompensować Francuzom utratę napastnika.
26-letni Cavani rozegrał w tym sezonie 19 meczów w lidze, strzelił 13 bramek, do tego dodał cztery trafienia w Lidze Mistrzów.
Sam Urugwajczyk też na pewno nie marzy o transferze i przeprowadzce do nowego środowiska, gdy za kilka miesięcy Mistrzostwa Świata. Dziennikarze "France Football" uważają jednak, że sprawa na pewno będzie kontynuowana aż do letniego okna.