W ostatnich dniach kierownictwo „Starej Damy” spotkało się z trenerem Massimiliano Allegrim, a rozmowy przyniosły porozumienie w sprawie dalszej współpracy. Dzięki temu dyrektorzy mogą teraz odważniej ruszyć z działaniami na rynku transferowym. Konieczne są zmiany w defensywie spowodowane odejściem weteranów - Buffona, Lichtsteinera i Asamoaha - ale Marotta i spółka mają też ambitne plany względem ataku.
Już od jakiegoś czasu z odejściem łączony jest Mario Mandžukić, a potencjalnym następcą Chorwata może być ktoś z dwójki Anthony Martial-Álvaro Morata. O ile zmian na lewym skrzydle można było się spodziewać, „Corriere dello Sport” twierdzi, że mogą być one znacznie większe i dotknąć również pozycji wysuniętego napastnika.
Tutaj jak na razie rządzi Gonzalo Higuaín. Argentyńczyk wzbudza jednak zainteresowanie na rynku, co daje „Bianconerim” sygnał, iż może to być ostatnia szansa, by zarobić na snajperze większe pieniądze. 30-latek został sprowadzony do Turynu za 90 milionów euro w 2016 roku i o ile mistrzowie Włoch zdawali sobie sprawę, że raczej nie sprzedadzą go z zyskiem, chcieliby otrzymać za niego co najmniej 60 milionów.
Sprzedaż byłego gracza Napoli nie jest priorytetem, ale wspomniany wyżej dziennik przekonuje, że Marotta ma już wymarzony plan na ewentualną rewolucję. Dyrektor zakłada, że jeśli uda się sprzedać Higuaína i Mandžukicia, wtedy pojawiłoby się miejsce, zarówno w składzie, jak i w budżecie, na dwie nowe gwiazdy. Marzeniem Juventusu byłoby w takiej sytuacji sprowadzenie Moraty w miejsce Chorwata oraz Edinsona Cavaniego za Argentyńczyka.
Turyńczycy wierzą, że mógłby to być superduet na miarę upragnionego zwycięstwa w Lidze Mistrzów, ale wszystko zależy od sprzedaży, przede wszystkim Higuaína. Napastnik wciąż jest mile widziany w Turynie, więc z pewnością klub nie będzie naciskać na jego odejście. Jeśli jednak pojawi się korzystna oferta, Juventus rozpocznie konkretne działania w celu realizacji planu.