Władze Norwich City wyciągają wnioski z przeszłości i są świadome, że jeśli po awansie chcą się utrzymać w Premier League, to potrzebują solidnych wzmocnień.
Jednym z celów transferowych drużyny Daniela Farke na lato, było sprowadzenie kogoś, kto wzmocni rywalizacje w środku pola. W piątek dopięto swego.
Nowym zawodnikiem beniaminka został Billy Gilmour. Szkot przenosi się do wspomnianej ekipy z Chelsea w ramach wypożyczenia. Porozumienie, które zawarły strony, jest ważne do 31 maja 2022 roku.
- Jestem bardzo podekscytowany w związku z tym transferem. Nie mogę doczekać się kolejnego sezonu i grania na najwyższym poziomie. Ten transfer na pewno pomoże mi w rozwoju. Rozmawiałem już z trenerem i on widzi mnie w swojej koncepcji. Powiedział mi, czego wymaga i teraz wiem, że chcę mu pomóc w realizacji założeń - przyznał.
20-latek od lipca 2017 roku jest związany z Chelsea. Wtedy to trafił do stołecznego klubu z Rangers.
Jeśli chodzi o pierwszy zespół „The Blues”, to Gilmour rozegrał do tej pory 22 mecze.
Poza Szkotem do Norwich City dołączyli tego lata Milot Rashica oraz Angus Gunn.
Środkowy pomocnik niedawno przebywał z reprezentacją swojego kraju na EURO 2020, gdzie rozegrał bardzo dobry mecz przeciwko Anglikom. Jego występ w tej imprezie został jednak storpedowany przez pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.