„Rossonerim” udało się w końcu przełamać niemoc i wygrali wczoraj z Chievo 4:1. Tym samym przerwali passę czterech meczów ligowych bez zwycięstwa, która poważnie zagroziła posadzie trenera Vincenzo Montelli. Latem klub dokonał wielu zmian w składzie, a do formacji ataku sprowadzeni zostali André Silva oraz Nikola Kalinić (który wczoraj zdobył czwartą bramkę dla swojej drużyny). Mimo to Costacurta jest przekonany, że mediolańczykom wciąż brakuje snajpera z najwyższej półki.
- Z kimś takim jak Belotti czy Aubameyang na szpicy, mówilibyśmy o zupełnie innym Milanie - stwierdziła legenda Milanu w rozmowie z „Sky Sport Italia”.
- Będąc obiektywnym, jasne jest, że „Diavolo” brakuje jakościowego środkowego napastnika, ponieważ teraz dostarczają piłkę, ale ich napastnicy popełniają dużo błędów przed bramką.
Faktycznie Milan zmagał się w ostatnim czasie z niemocą strzelecką. Choć Montella podkreślał w wywiadach, że jest zadowolony ze stylu, w jakim gra jego drużyna, nie przynosiło to rezultatów. W ostatnich siedmiu meczach, w czterech „Rossonerim” nie udało się pokonać bramkarzy rywali.
Co ciekawe, klub z San Siro przez całe lato walczył o pozyskanie dwójki wspomnianej przez Costacurtę. Belotti ma wpisaną w kontrakt klauzulę wykupu w wysokości 100 milionów euro i choć jest ona dostępna tylko dla klubów zza granicy, Torino było gotowe negocjować. Milan nie chciał jednak spełnić tak wysokich żądań. Z kolei Aubameyang przyznał, że był gotowy na powrót do „Rossonerich”, gdzie rozpoczynał karierę. Włochom nie udało się dojść do porozumienia z Borussią Dortmund, która rozważała sprzedaż swojej gwiazdy, ale wyłącznie na swoich warunkach. Koniec końców postawiono na sprowadzenie Kalinicia.