Czesław Michniewicz o Dariuszu Dziekanowskim: Całe jego życie to mem. Niech nie mówi nic więcej o moralności

fot. FotoPyK
Sebastian Janus
Źródło: Meczyki

Starć Czesława Michniewicza z dziennikarzami ciąg dalszy. Tym razem selekcjoner reprezentacji Polski skomentował słowa krytyki ze strony dziennikarza Polsatu Dariusza Dziekanowskiego.

W marcu reprezentacja Polski pokonała drużynę Szwedów i wywalczyła sobie awans na Mistrzostwa Świata w Katarze, a selekcjoner Czesław Michniewicz postanowił skorzystać z wzniosłej chwili i w mocnych słowach wypowiedzieć się na temat krytykujących go dziennikarzy.

Atak na nieprzychylnych ekspertów podzielił środowisko piłkarskie. Były głosy chwalące działania Michniewicza, ale również takie, które zdecydowanie go nie popierały.

Sytuację skomentował były reprezentant Polski, a obecnie ekspert i dziennikarz Polsatu oraz „Przeglądu Sportowego” Dariusz Dziekanowski, który zarzucił selekcjonerowi brak klasy.

Na odpowiedź Michniewicza nie musieliśmy długo czekać. W środę był on gościem programu „Pogadajmy o piłce” na kanale Meczyki.

- Darek Dziekanowski, mój idol z młodzieńczych lat. Byłem w Legii, a on wszystko, co zrobiłem, komentował w ten sposób, że było to złe. Nawet jak wygrałem, to wszystko było źle. I teraz on mnie moralizuje. Akurat on – powiedział selekcjoner.

Michniewicz nawiązywał do przeszłości Dziekanowskiego, zwracając się przy tym do siedzącego obok Janusza Basałaja.

- Ty wiesz o nim najwięcej, co on wyprawiał w Bukareszcie, wchodził do fontanny i tak dalej.

- Całe jego życie to mem. To był taki talent. On powinien grać na poziomie Maradony, a nie grał. Dlaczego? Wszyscy wiemy, dlaczego.

- „Dziekan”, jak chcesz mnie krytykować, to zrób to mądrze. Nic więcej nie mów o moralności – zakończył Michniewicz.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?! OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?! Śląsk Wrocław bez podstawowego piłkarza na spotkanie z ŁKS-em Łódź. Do tej pory nie opuścił ani minuty To mocny kandydat na nowego menedżera Chelsea Prezes Pogoni Szczecin z listem otwartym po porażce w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy