Hiszpan początkowo miał trafić do Manchesteru United, choć plany lokalnym rywalom próbowało pokrzyżować City. Ostatecznie przeniósł się jednak na Stamford Bridge, a Jose Mourinho chwalił się, że przeprowadził cały transfer w 24 godziny. W dalszym ciągu jednak spekulowano, co tak naprawdę zaważyło na decyzji 28-latka i czy wpłynął na to Victor Valdes, który nie ma najlepszych doświadczeń ze współpracy z Louisem van Gaalem.
- To prawda, że nie podoba mi się traktowanie moich kolegów w ten sposób, zwłaszcza Victora, z którym naturalnie się konsultowałem. Uważam, że to niesprawiedliwe, ale nie wpłynęło to na moją decyzję - rozpoczął.
- Widziałem natomiast, że sprawy z transferem do Manchesteru stoją w miejscu. United zwlekało, a Chelsea okazała się być zdecydowana - dodał.
- Rozmawialiśmy z Valdesem wielokrotnie. Zachwalał klub, kibiców i wszystko, poza relacji z Van Gaalem. Sądzę, że wybrałem dobrze - kontynuował.
- Mourinho szybko wprowadził mnie do nowego otoczenia. To prawda, że każdy zawodnik czuje się przy nim, jak członek rodziny - zakończył.