Przed kilkoma dniami swoim koszmarem z dzieciństwa podzielił się Paul Stewart. Były piłkarz między innymi Manchesteru City, Tottenhamu oraz Liverpoolu powiedział dziennikarzom, że między 11. a 15. rokiem życia był molestowany seksualnie przez jednego z trenerów młodzieży. 52-latek nie krył, że do tego wyznania przekonał go artykuł, w którym o identycznej traumie opowiadał Andy Woodward, który w latach 70-tych i 80-tych padł ofiarą Barry'ego Bennella, ówczesnego szkoleniowca dzieciaków w Crewe Alexander FC.
Jak się okazuje, nie tylko były defensor ekipy z Gresty Road był wykorzystywany przez tego człowieka, który w tym czasie uchodził za jednego z najlepszych trenerów młodzieży w całej Anglii. Swoją historię na temat kontaktów z tym szkoleniowcem opowiedział już Steve Walters, a teraz dołączył do niego David White.
- W nawiązaniu do ostatnich doniesień prasowych pragnę potwierdzić, że byłem molestowany seksualnie przez Barry'ego Bennela w późnych latach siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych, kiedy byłem zawodnikiem Whitehill FC Junior w Manchesterze. Z wielu powodów utrzymywałem ten fakt w tajemnicy przed rodziną i przyjaciółmi przez prawie 20 lat. W trakcie swojej kariery nie mogłem się pogodzić z tym, co mnie spotkało i teraz zdaje sobie sprawę, że to, co zrobił nam Bennel miało daleko idące konsekwencje - powiedział były piłkarz Manchesteru City, Leeds United czy Sheffield United.
Po ukazaniu się artykułu Andy'ego Woodwarda na policji w hrabstwie Cheshire zeznania obciążające Barry'ego Bennela złożyło już jedenaście osób. Z kolei sam były szkoleniowiec już parę razy był zatrzymywany pod zarzutem molestowania nieletnich. Pierwszy raz został skazany na dziewięć lat więzienia w 1998 roku. Z kolei w maju ubiegłego roku po raz drugi trafił przed oblicze sądu za przestępstwa seksualne popełnione przeciwko 12-letniemu piłkarzowi Macclesfield. Zdaniem brytyjskich mediów, Bennel przebywa obecnie na wolności i mieszka w Milton Keynes.