Warta Poznań do ligowego spotkania z Zagłębiem Lubin przystąpi po dwóch porażkach z rzędu. Podopieczni Dawida Szulczka przegrali wcześniej z walczącym o utrzymanie ŁKS-em Łódź (0:1) oraz dryfującym w górnej części tabeli Lechem Poznań (0:2).
Zdecydowanie lepsze nastroje mają przed tym meczem przyjezdni, którzy ostatnią porażkę zanotowali na początku lutego. Wówczas sposób na pokonanie lubinian znalazł „Kolejorz”.
Od tamtego momentu rozegrali oni pięć spotkań, podczas których dwukrotnie odnieśli zwycięstwo oraz trzykrotnie zremisowali.
Dla trenera Szulczka starcie to jest nie tylko dobrą okazją do przełamania złej passy, lecz także do zmierzenia się z dużo bardziej doświadczonym Waldemarem Fornalikiem, co jak sam przyznał będzie to dla niego dużym zaszczytem. Były selekcjoner reprezentacji Polski stery „Miedziowych” objął w listopadzie 2022 roku, zastępując wówczas Piotra Stokowca.
- Po raz kolejny będę miał okazję poprowadzić zespół przeciwko drużynie trenera Waldemara Fornalika. Na pewno jest to duży zaszczyt i mam nadzieję, że w końcu uda mi się pokonać tego szkoleniowca. Koncentrujemy się na zadaniach, które mamy w najbliższym meczu. Chcemy oczywiście to spotkanie wygrać. Będzie to ważne starcie w kontekście tego, żebyśmy cały czas patrzyli w górę tabeli i pięli się w niej jak najwyżej, a nie zostali gdzieś w ogonie - powiedział.
34-latek przyznał również, że kluczowym aspektem będzie zneutralizowanie skrzydeł, z których Zagłębie potrafi sprawić sporo zagrożenia.
- Zagłębie ma bardzo szybkich skrzydłowych i bardzo dobrze organizuje się do kontrataku i jest w stanie też wystawić dwóch napastników. Musimy więc unikać takich sytuacji, które miały miejsce w derbach, kiedy to Kristoffer Velde miał kilka dobrych sytuacji właśnie po kontrach. Myślę, że biorąc pod uwagę fakt, iż mieliśmy na to ponad dwa tygodnie, to dobrze popracowaliśmy nad tym elementem, żeby unikać takich sytuacji w wykonaniu zawodników Zagłębia - oznajmił.
Wtorkowe spotkanie Warty z Zagłębiem rozpocznie się punktualnie o godzinie 19:00.