Saga transferowa z udziałem Declana Rice'a trwała naprawdę długo. Cała śmietanka Premier League przejawiała zainteresowanie defensywnym pomocnikiem, który przez lata budował swoją pozycję w West Hamie.
Minionego lata poważną walkę o usługi 24-latka nawiązały Manchester City i Arsenal. Londyńczycy zrekompensowali sobie utratę mistrzostwa kraju i w tym przypadku pokonali „Obywateli”.
Rekordowy nabytek klubu z Emirates Stadium kosztował około 117 milionów euro (100 milionów funtów). Do tego dojdzie pięć milionów w postaci bonusów. Gwarantowana opłata ma zostać wypłacona w ciągu 24 miesięcy.
Kwota, choć ogromna, nie wywołuje żadnych sporów wśród kibiców Arsenalu. Rice po transferze zachwyca, stając się z miejsca kluczowym trybikiem w maszynie Mikela Artety.
Zawodnik, który szkolił się niegdyś w akademii Chelsea, zagrał na przestrzeni bieżącej kampanii 22-krotnie. Tylko w meczu Pucharu Ligi meldował się na murawie z ławki rezerwowych.
Rice w ostatnim spotkaniu Arsenalu z Luton Town zdobył zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry, uciszając tym samym Kenilworth Road.
Właśnie po tym meczu grupka kibiców „Kanonierów” utworzyła na portalu GoFundMe zbiórkę, mającą zgromadzić około 30 milionów euro. Kwota ta miałaby trafić na konto „poszkodowanego” West Hamu.
„W świetle niefortunnego rozboju na West Hamie United. Prosimy fanów Arsenalu, aby zebrali fundusze w celu zrekompensowania niedopłaty za Declana Rice” - czytamy w opisie inicjatywy.
Oczywiście, cała akcja ma żartobliwy charakter.