Infromacje, które pojawiły się w dzisiejszym wydaniu "Voetbal International" głosiły, iż Ebi miał nie tylko zakończyć karierę, ale także zostać trenerem jednej z młodzieżowych drużyn Feyenoordu Rotterdam.
47-krotny reprezentant Polski w rozmowie ze stacją Orange Sport zdecydowanie zaprzeczył jednak tym rewelacjom: - Ja jeszcze kariery wcale nie zakończyłem. Oczywiście już od roku jestem wolnym zawodnikiem, ale butów na kołku nie zdecydowałem się jeszcze zawiesić. Pewnie chciałbym kiedyś zostać trenerem, ale żeby w ogóle nim być, musiałbym przejść kurs, który trwa rok, no może dziewięć miesięcy. Jestem w stałym kontrakcie z prezesem Feyenoordu, ale nie zdecydowałem jeszcze, czy to już koniec mojej piłkarskiej przygody.
Istnieje zatem szansa na ponownie zobaczenie w akcji piłkarza, który w przeszłości radował kibiców golami w meczu przeciwko reprezentacji Portugalii na Stadionie Śląskim.