Di Francesco po przegranym meczu z Barceloną. „Wynik jest dla nas niesprawiedliwy”

fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Źródło: AS Roma

Eusebio Di Francesco przyznał po bolesnej porażce z Barceloną w pierwszym ćwierćfinałowym starciu w Lidze Mistrzów, że jego drużyna zapłaciła bardzo wysoką cenę za nieprecyzyjne posiadanie piłki.

AS Roma przegrała na Camp Nou z faworyzowaną „Dumą Katalonii” po dwóch samobójczych trafieniach Daniele De Rossiego i Konstantinosa Manolasa oraz bramkach autorstwa Gerarda Piqué i Luisa Suáreza.

Giallorossi” potrafili skutecznie odpowiedzieć na te gole tylko raz za sprawą Edina Džeko, który w końcówce spotkania wpisał się na listę strzelców i dzięki temu drużyna z Włoch zachowała niewielkie szanse na odwrócenie losów dwumeczu przed własną publicznością.

Eusebio Di Francesco docenił po pojedynku klasę swojego rywala, ale jednocześnie zaznaczył, że tak dobry zespół nie potrzebuje niczyjej pomocy do osiągania sukcesów.

- Barcelona jest wystarczająca dobra na własną rękę i nie potrzebuje dodatkowego wsparcia, jakie otrzymała od sędziego i od nas. My mieliśmy właściwe podejście do tego spotkania i wykazaliśmy się dużą ochotą do gry. Niestety nagrodziliśmy naszego przeciwnika dwoma własnymi golami, a potem wręczyliśmy piłkę na talerzu Luisowi Suárezowi. Strzeliliśmy sobie w stopę, więc nie możemy za to wszystko winić innych - powiedział włoski szkoleniowiec.

- Nie mam pretensji do swoich zawodników za charakter czy marzenia. Prosiłem ich, aby zachowali swój styl, nawet jak znaleźliśmy się w trudnej sytuacji po stracie dwóch goli. Nie czytaliśmy jednak gry zbyt dobrze. Posiadamy doświadczenie potrzebne nam do tego, ale nie potrafiliśmy go wykorzystać - dodał 48-letni trener.

Opiekun Romy przyznał, że jego piłkarze nie przestraszyli się wyżej notowanego przeciwnika, ale nie zawsze dokonywali właściwych wyborów.

-   Myślę, że ten wynik jest dla nas niesprawiedliwy, biorąc pod uwagę sposób, w jaki graliśmy przeciwko takiemu zespołowi. Strzeliliśmy sobie niesamowitego samobója za sprawą De Rossiego i potem popełnialiśmy błędy na własnej połowie. Tworzyliśmy grę, ale zbyt wolno podejmowaliśmy decyzje lub czytaliśmy pewne sytuacje. Ostatecznie powinniśmy wcześniej zdobyć gola, gdy mieliśmy taką możliwość np. za sprawą Perottiego na początku drugiego połowy lub kiedy otrzymaliśmy piłkę od ich bramkarza. Powinniśmy być bardziej kliniczni, ponieważ Barcelona jest bezlitosna - stwierdził Włoch.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Niesmaczny transparent na mistrzowskiej fecie Interu Mediolan. Piłkarz AC Milanu jako... pies na łańcuchu [WIDEO] Kibice Lecha Poznań nie wytrzymali! „Gdzie jest Rumak?” Xavi nie pozwoli na jego odejście?! „Jest dla mnie kluczowym graczem” Maciej Rosołek po golu ze Stalą Mielec. Są podziękowania Arkadiusz Milik ma jasny plan na przyszłość Gonçalo Feio zadowolony z nietypowego wyboru. „Wykonał swoją rolę bardzo dobrze” Gorąco po meczu w I lidze. Kibice wtargnęli do szatni [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy