Znany włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio informuje, że wczoraj rano doszło do spotkania między przedstawicielami Romy i Sampdorii. Tematem rozmów, które odbywały się za zamkniętymi drzwiami, był Patrik Schick i sprawa jego ewentualnego transferu. Kilka dni temu prezydent „Sampy”, Massimo Ferrero, potwierdził, że rzymianie wciąż interesują się napastnikiem i od tamtej pory wicemistrzowie Włoch znacznie przyspieszyli swoje działania.
Roma ma po swojej stronie samego zawodnika, który z chęcią trafiłby do stolicy Włoch, ale poważną konkurencją wciąż jest Inter. „Nerazzurri” w ciągu ostatnich tygodni znacznie wyprzedzili resztę stawki i oferowali za 21-latka nawet 35 milionów euro, ale ostatnio musieli nieco zweryfikować swoje plany. Ze względu na Finansowe Fair Play mediolańczycy mogą jedynie wypożyczyć gracza z opcją wykupu, co nie do końca odpowiada „Blucerchiatim”. Ten fakt zamierzają wykorzystać „Lupi”.
Zainteresowanie „Giallorossich” Schickiem nie jest niczym nowym. Rzymianie kontaktowali się z jego agentami już w maju, lecz prowadzili rozmowy bardzo spokojnie, skupiając się na innych celach. Po drodze piłkarz niemal trafił do Juventusu, gdzie jednak nie przeszedł testów medycznych. Następnie zgłosił się po niego wspomniany wcześniej Inter.
Wychowanek Sparty Praga rozegrał jak na razie dopiero jeden sezon w Italii, ale już zdążył udowodnić swój potencjał. W 35 meczach rozegranych na włoskich boiskach zdobył 13 bramek i zaliczył pięć asyst. Jego wartość podniosła się wielokrotnie - rok temu Sampdoria zapłaciła za niego cztery miliony euro.