Brazylijczyk nie pozwala o sobie zapomnieć ani kibicom, ani mediom. Jego przyszłość jest coraz bardziej niepewna i wciąż nie wiadomo czy piłkarz ostatecznie przeniesie się do Barcelony, czy też może do Realu Madryt, a może z transferu w ogóle nic nie wyjdzie i gracz pozostanie w Paris Saint-Germain. Rozstrzygnięcie tej sagi w ciągu najbliższych kilku dni, tymczasem można już potwierdzić, że napastnik zagrał w... serialu.
Popularna na Netflixie produkcja zatytułowana „Dom z papieru” (w oryginale „La Casa del Papel”) już teraz cieszy się wielką sympatią widzów, a teraz może przyciągnąć dodatkową widownię, właśnie za sprawą nowego członka obsady. Neymar zagrał w serialu postać mnicha i pojawia w dwóch odcinkach niedawno wrzuconego do serwisu trzeciego sezonu.
Prywatnie Neymar jest wielkim fanem serialu, jednak zabrakło jego postaci przy okazji premiery. Początkowo twórcy zdecydowali się wyemitować odcinki, wyłączając sceny z 27-latkiem.
Powodem nie były jednak niewystarczające umiejętności aktorskie zawodnika, lecz jego problemy prywatne. „Neya” kilka miesięcy temu oskarżono o gwałt, dlatego producenci zdecydowali się poczekać na wyjaśnienia. Kiedy tylko postępowanie zostało umorzone ze względu na brak dowodów, postanowiono dodać wycięte uprzednio sceny.
Teraz Brazylijczykowi nie grozi już raczej żaden skandal, dlatego widzowie mogą podpatrywać jego popisy nie tylko na boisku, ale też na ekranie.
Neymar pojawia się na kilka sekund w szóstym (od 03:42) i ósmym (od 01:58) odcinku sezonu, grając mnicha João. - Nie lubię piłki nożnej, ani imprez - mówi jego postać.
- W czasie mundialu zawsze modlę się o nasze zwycięstwo - dodaje potem.