Piłkarz urodzony w Brazylii, ale w dorosłym futbolu reprezentujący Włochy, zapowiadał się swego czasu na solidnej klasy defensora.
28-letni zawodnik nie spełniał do końca pokładanych w nim nadziei, pełniąc głównie funkcję rezerwowego w Palermo, Romie czy Chelsea. Dopiero w ostatnich sezonach zaczął częściej przebywać na boisku w barwach Olympique'u Lyon oraz West Hamu United.
Pobyt w tych zespołach pozwolił mu jednak zapisać się w historii europejskiego futbolu jako pierwszy gracz z wywalczonymi wszystkimi możliwymi do zdobycia międzynarodowymi trofeami na Starym Kontynencie.
Najwięcej z nich zgarnął w barwach „The Blues” - Liga Mistrzów, Liga Europy i Superpuchar Europy.
W środowy wieczór dołożył do tego jeszcze Ligę Konferencji Europy po odniesieniu zwycięstwa z „Młotami” nad Fiorentiną, co w połączeniu z wygranymi Mistrzostwami Europy z ekipą z Półwyspu Apenińskiego pozwala mu cieszyć się zgarnięciem pięciu najważniejszych trofeów na Starym Kontynencie.
Emerson Palmieri może stosunkowo szybko pochwalić się osiągnięciem takiego rezultatu, ponieważ mamy za sobą dopiero drugą edycję trzecich pod względem ważności międzynarodowych zmagań w klubowej piłce w Europie.
Do kompletu brakuje mu jeszcze Ligi Narodów, której na pewno w najbliższym czasie nie zdobędzie, ponieważ nie został uwzględniony w kadrze przez selekcjonera Roberto Manciniego na nadchodzący turniej Final Four.