W poniedziałek szkocka federacja podała informację, że Billy Gilmour uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Pomocnik Chelsea musi teraz przejść 10-dniową kwarantannę, przez co ominie bardzo ważne spotkanie pomiędzy Szkocją a Chorwacją.
Gilmour w piątek rozegrał mecz przeciwko Anglikom. Po ostatnim gwizdku zamienił natomiast kilka słów ze swoimi kolegami z londyńskiego zespołu. Mason Mount i Ben Chilwell objęli nawet szkockiego pomocnika. W tym wypadku angielska federacja wydawała oświadczenie jeszcze tego samego dnia.
„Obaj piłkarze będą trzymani z dala od reszty graczy oraz sztabu w oczekiwaniu na dalsze rozmowy z PHE (narodowa służba zdrowia). Cała drużyna przeszła w poniedziałek po południu testy i wszystkie były ponownie negatywne, jak to miało miejsce w przypadku tych niedzielnych” – napisano w oświadczeniu.
Na tę chwilę jutrzejszy wstęp obu reprezentantów Anglii przeciwko reprezentacji Czech stoi pod dużym znakiem zapytania. Nie ma jednak żadnych przesłanek, że spotkanie nie odbędzie się zgodnie z planem. Angielska federacja zapewnia, że pozostali piłkarze wzięli dzisiaj udział w treningu i będą gotowi, aby rozegrać ostatni grupowy mecz.