Fàbregas latem 2011 roku po długiej sadze transferowej wreszcie trafił do Barcelony, czyli klubu, w którym rozpoczynał swoją przygodę z futbolem. Po trzech latach spędzonych na Camp Nou pomocnik postanowił jednak znów spróbować swoich sił w Premier League. Ostatecznie jednak Hiszpan nie dołączył ponownie do zespołu z północnego Londynu, lecz zasilił ich lokalnego rywala - Chelsea.
- Kiedy zdecydowałem się opuścić Barceloną, Arsenal był zdecydowanie moim wyborem numer jeden. Przez tydzień nie rozmawiałem z innymi klubami i czekałem na ofertę „Kanonierów”. Arsène nie dał mi jednak w tym czasie żadnej odpowiedzi, więc ostatecznie rozpocząłem negocjacje z innymi zespołami - przyznał w rozmowie w ramach podcastu „Arsecast”.
- Nie chciałem błagać o mój powrót na Emirates. Kiedy jednak Arsenal milczał, po tygodniu postanowiłem rozeznać się wśród innych zespołów. Rozmawiałem z Manchesterem City, United, ale kiedy odbyłem rozmowę z José Mourinho, wiedziałem już, że jestem zdecydowany na Chelsea - przyznał.
- Kiedy wyszedłem z pokoju, w którym rozmawiałem Mourinho, powiedziałem sobie „to jest to”. Menadżer bardzo szczegółowo opisał tworzony przez siebie zespół oraz klarowanie nakreślił moją rolę w tej drużynie. Nie możemy też zapominać, że decydując się na transfer do Chelsea, powróciłem też do Londynu. To on, nie Manchester, jest moim domem w Anglii - dodał.