Młodziutki skrzydłowy już w sezonie 2020/2021 otrzymywał szanse w seniorskim trykocie macierzystego Athleticu, lecz dopiero miniona kampania była przełomowa.
Nico Williams stał się jedną z największych gwiazd baskijskiego klubu, grając od deski do deski. Wraz z regularnymi występami przyszły dobre liczby - dziewięć bramek i sześć asyst.
Ten sezon 21-latek rozpoczął solidnie, notując w czterech kolejkach cztery finalne podania. Niestety, obecnie perełka z Kraju Basków leczy kontuzję.
Bardzo ciekawie w kwestii Willimasa zrobi się wkrótce. Wszystko z powodu kontraktu, który wygasa 30 czerwca 2024 roku. Dla kilku klubów brzmi to jak zaproszenie do rozmów.
Jak informował kilka dni temu „SPORT”, pierwsze kontakty z otoczeniem skrzydłowego nawiązała już FC Barcelona. Jeśli sytuacja utrzyma się do stycznia, gigant znajdzie się w uprzywilejowanej sytuacji i mocniej zaangażuje się temat ewentualnej współpracy.
Podobny plan mają przedstawiciele Liverpoolu i Aston Villi, o czym informuje z kolei „AS”. Sam zawodnik chciałby ponoć spróbować swoich sił w Premier League.
Athletic zaczyna powoli godzić się ze stratą supertalentu. Rozmowy dotyczące nowej umowy nie przebiegają najlepiej, a w zasadzie to stoją od kilku długich miesięcy w miejscu. Na ten moment nie zapowiada się na to, by impas został przełamany.