Obecnie głównym tematem futbolowym są Mistrzostwa Świata w Katarze. W tle tych wydarzeń nadal trwają jednak rozgrywki na niższych szczeblach rozgrywkowych w poszczególnych krajach. Taka sytuacja ma miejsce między innymi na Półwyspie Iberyjskim.
Doszło zatem w ostatnich dniach do starcia w ramach czwartej ligi hiszpańskiej, gdzie naprzeciw siebie stanęły zespoły rezerw Espanyolu i Valencii. Lepiej pokazali się ci drudzy, którzy pokonali przeciwnika w stosunku 6-0.
Jednym z bohaterów tej rywalizacji był utalentowany Javi Guerra, który strzelił jednego gola.
19-latek uchodzi za nieoszlifowany diament, a jego kontrakt z Valencią wygasa już 30 czerwca 2023 roku. Na razie nie wiadomo zatem, jaka będzie jego najbliższa przyszłość. Ruszyły prace na temat nowej umowy, ale na razie niewiele z tego wynikło.
Sytuacji wszechstronnego zawodnika przyglądają się giganci, w tym FC Barcelona. Jej skauci byli obecnie na wspomnianym wyżej meczu.
Według informacji podawanych przez „Markę” poza liderem LaLigi w grze o podpis jest także Real Madryt.
Jeśli 19-latek rzeczywiście trafi na Camp Nou, będzie kolejnym takim piłkarzem z akademii Valencii. Wcześniej podobną drogę przebył Fabio Blanco, z tym że on jeszcze w międzyczasie reprezentował Eintracht Frankfurt. Teraz zbiera szlify w rezerwach Barcelony.
Guerra rozegrał w tym sezonie na czwartym szczeblu rozgrywkowym w Hiszpanii łącznie 12 meczów. W tym czasie zanotował gola i asystę.