„Duma Katalonii” planuje gruntownie przebudować kształt pierwszego zespołu przed rozpoczęciem nowego sezonu i w pierwszej kolejności zamierza rozstać się z kilkoma zbytecznymi zawodnikami.
Na takiej liście graczy wystawionych na listę transferową znajduje się już od dłuższego czasu Júnior Firpo.
24-latek nie odnalazł się kompletnie charakterze konkurenta i przyszłego następcy Jordiego Alby i dlatego przedstawiciele ekipy z Camp Nou z utęsknieniem wyczekują momentu pozbycia się nietrafionej inwestycji.
Do tej pory FC Barcelona miała olbrzymi kłopot ze znalezieniem chętnego na usługi defensora, których zgodziłby się wyłożyć na niego przynajmniej 20 milionów euro.
Dotychczasowa wycena usług Júniora Firpo wydaje się jednak nie być już aktualna, ponieważ zawodnik bardzo rzadko pojawia się na boiskach w koszulce „Dumy Katalonii”. W związku z tym gotowość do jego sprowadzenia zaczęły wyrażać kolejne kluby.
Dziennikarze „Mundo Deportivo” przekonują, że wśród nich znalazł się Olympique Marsylia, gdzie wielkim zwolennikiem talentu prezentowanego przez lewego obrońcę ma być trener Jorge Sampaoli.
Argentyńczyk nie darzy na razie zbyt dużym zaufaniem powracającego do pełni zdrowia Jordana Amaviego, dlatego chciałby mieć na wspomnianą pozycję do dyspozycji jeszcze jednego zawodnika.
Poza OM sytuacji wokół 24-latka przyglądają się w dalszym ciągu wysłannicy Milanu, Interu Mediolan, Romy, Napoli czy West Hamu United.