Saga transferowa związana z poszukiwaniem nowego trenera FC Barcelony trwa w najlepsze. Jeszcze chwilę temu media obiegła informacja, że sprowadzenie niemieckiego trenera zdaje się być wykluczone, gdyż nie zna on ani klubu, ani ligi, a dodatkowo nie należy do najbardziej ekonomicznych opcji. Według dziennika naturalnym następcą Xaviego Hernándeza wydaje się więc prowadzący drużynę rezerw „Blaugrany” Rafael Márquez.
Mimo to okazuje się, że Hansi Flick nie zamierza rezygnować ze swojego celu i marzenia, jakim jest trenowanie „Barçy”.
Były szkoleniowiec Bayernu Monachium, z którym zdobył potrójną koronę, bardzo ekscytuje się projektem w Katalonii i od jakiegoś czasu uczy się języka hiszpańskiego. 59-letni Niemiec całe życie związany był z ojczyzną, podczas trenerskiej kariery prowadząc choćby narodową reprezentację „Die Mannschaft” czy Hoffenheim, a także w młodości występując dla 1. FC Köln czy wcześniej wspomnianego Bayernu.
O tym, kto zostanie nowym trenerem Barcelony i czy Xavi na pewno zdecyduje się opuścić zespół, zadecyduje najbliższy tydzień, kiedy to odbędzie się spotkanie pomiędzy aktualnym szkoleniowcem a zarządem. Do tego czasu Flick będzie musiał uzbroić się w cierpliwość, zanim podejmie inny krok w karierze.