Sternik ekipy z Camp Nou zapowiedział jakiś czas temu, że planuje odnowę i wychodzi na to, że miał on na myśli cały podmiot. Poza poczynionymi wzmocnieniami, „Blaugrana” zapewniła bowiem już sobie usługi Jordiego Cruyffa, a na tym nie koniec zmian.
FC Barcelona poinformowała o rozwiązaniu kontraktu z dotychczasowym trenerem drużyny rezerw - Javierem Garcíą Pimientą. Hiszpan był jednym z potencjalnych kandydatów do zastąpienia Ronalda Koemana, ale teraz, po 19 latach, odchodzi z klubu,
Ta decyzja, trzeba przyznać, jest mocno zaskakująca. Nie tak dawno „Duma Katalonii” przedłużyła umowę z 46-latkiem, a on sam miał już wyznaczoną datę spotkania z władzami w sprawie wzmocnień. Jego miejsce najprawdopodobniej zajmie Sergi Barjuan.
W następnej kolejności podziękowano za współpracę Guillermo Amorowi, osobie również z dużym stażem w klubie, która zasiadała na różnych stanowiskach. Ostatnio był on dyrektorem ds. relacji instytucjonalnych i sportowych pierwszej drużyny.
Jak przekazał Moisés Llorens, korespondent stacji ESPN, obie decyzje nie spodobały się części piłkarzy.
To jednak nie pierwsze tego typu ruchy. Już wcześniej wypowiedziano kontrakty Alexowi Garcíi, szefowi działu skautingu i Aureliemu Altimirowi, dyrektorowi 11-osobowych sekcji piłkarskich, a trwają obecnie negocjacje dotyczące odejścia Jordiego Roury, dyrektora sekcji młodzieżowych. Pracę stracić ma również odpowiedzialny za media w rezerwach Mario Ruiz.
„Sport” donosi, że w międzyczasie zapadła decyzja o włączeniu do działu metodologii Zigora Alexanco, który jest synem dyrektora futbolu młodzieżowego José Ramona Alexanco.
Podsumowując, Laporta działa na szeroką skalę.