W sobotni wieczór wszystkie oczy były zwrócone na Barcelonę, bo właśnie tam doszło do derbów tego miasta. Pewnie to spotkanie przeszłoby bez większego echa, bo obie ekipy radziły sobie do tej pory przeciętnie i znajdowały się zaledwie w środku tabeli.
Był to jednak premierowy występ Xaviego w roli szkoleniowca FC Barcelony, dlatego też oczy nie tylko Hiszpanii, ale również i znacznej części piłkarskiego świata były zwrócone na Camp Nou.
41-latek zaskoczył już na samym początku, kiedy to do gry desygnował debiutanta, czyli 17-letniego Iliasa Akhomacha Chakkoura. Skrzydłowy może i wielkiej furory nie zrobił, ale premierowy występ w pierwszej drużynie ma już za sobą.
Wracając jednak do samego przebiegu, w pierwszej połowie Barcelona była niewątpliwie stroną dominującą, ale brakowało konkretów w postaci zdobyczy bramkowej. Te nadeszły po przerwie, kiedy to w 48. minucie rzut karny na bramkę zamienił Memphis Depay, pieczętując tym samym premierowe zwycięstwo Xaviego w roli trenera „Blaugrany”. Końcowy wynik to 1-0.
Dzięki temu triumfowi zespół prowadzony przez byłego środkowego pomocnika przesunął się w tabeli na szóste miejsce. Do czwartego Atlético Madryt brakuje mu sześciu punktów.
Kolejny mecz drużyny Xaviego już we wtorek. Wtedy to w ramach piątej kolejki Ligi Mistrzów jego podopieczni podejmą u siebie Benficę.