Pozycja 55-latka była podważana od wielu miesięcy, co szczególnie spotęgowało odpadnięcie z Ligi Mistrzów, a także przegrany mecz finałowy Pucharu Króla. Pomimo tego latem Josep Maria Bartomeu, prezes „Blaugrany”, wyraził wotum zaufania dla doświadczonego szkoleniowca i wydawało się, że do końca obecnego sezonu nie musi się on martwić o swoją posadę.
Co się zatem zmieniło od tego czasu? Hiszpan zaczął być krytykowany nie tylko za słabe wyniki, ale i styl gry zespołu, a to na Camp Nou jest głównym wyznacznikiem oceny pracy szkoleniowca. Na domiar złego kilka dni temu FC Barcelona odpadła z Superpucharu Hiszpanii, przegrywając z Atlético Madryt, co spowodowało, że posada Valverde wisi teraz właściwie na włosku.
Świadczy o tym chociażby fakt, że zarząd mistrza Hiszpanii negocjuje już z Xavim, który miałby zastąpić o wiele bardziej doświadczonego trenera w najbliższych dniach lub po zakończeniu obecnego sezonu. Pomimo tego Katalończycy do tej pory nie odbyli jeszcze spotkania z obecnie urzędującym szkoleniowcem, o co według „Sportu” ma on mieć do nich ogromny żal.
W tej chwili Valverde nie może być pewny swojej przyszłości, a o postępach w negocjacjach z klubową legendą dowiaduje się z mediów. Ta sytuacja mocno niepokoi byłego trenera Athletic Club, gdyż obecnie zupełnie nie wie on, czego może się spodziewać. Niemniej to wkrótce powinno się zmienić, gdyż powyższe źródło przekonuje, że w ciągu kilku dni Josep Maria Bartomeu planuje z nim spotkanie, na którym rozwiane zostaną wszelkie wątpliwości, a Hiszpan najprawdopodobniej usłyszy wówczas, że FC Barcelona kończy z nim współpracę, która trwa od lipca 2017 roku.
„Blaugrana” pod wodzą 55-latka wygrała jak dotąd dwukrotnie rozgrywki LaLigi, a także sięgnęła po puchar oraz superpuchar kraju.