Przed rokiem „Duma Katalonii” była o włos od utraty swojego kapitana. Przez trudności w znalezieniu wspólnego języka z Josepem Marią Bartomu oraz wyniki sporo poniżej oczekiwań, Argentyńczyk nosił się z zamiarem opuszczenia Camp Nou.
W zasadzie, gdyby klub uznał jego argumentację i doprowadził do rozwoju procedury o jednostronnym wypowiedzeniu umowy, piłkarza dziś nie byłoby już w Barcelonie. Ostatecznie jednak został, gdyż nie zamierzał iść na wojnę ze swoim pracodawcą.
Teraz, już po wyborze nowego prezydenta, wiele wskazuje na to, że Lionel Messi będzie kontynuował karierę w klubie swojego życia. Jak ujawnia Catalunya Ràdio, nie tak dawno atakujący zgodził się poczekać na ofertę przedłużenia kontraktu do czasu zakończenia wewnętrznego audytu. Ten właśnie dobiegł końca.
Hiszpańskie media zgodnie twierdzą, że finanse „Blaugrany” są w opłakanym stanie, ale mimo to zarząd zdecydował, że uwzględni w swoich planach utrzymanie na liście płac najlepszego strzelca w historii.
Dziś Catalunya Ràdio przekonuje, że obie strony spotkają się w ciągu kilku najbliższych tygodni. Wtedy też „Atomowa Pchła” pozna propozycję Barcelony.
Messi w trwających rozgrywkach zanotował 37 występów, które okrasił 29 trafieniami i 13 asystami.