„Klub Ludu” w obecnym sezonie nie prezentuje się najlepiej, co doskonale obrazuje ostatnia pozycja w tabeli grupy G Ligi Europy, a także dwunasta lokata w rozgrywkach Eredivisie. Nie może zatem dziwić frustracja kibiców rotterdamskiej ekipy.
Ich niezadowolenie zostało spotęgowane w ostatni weekend, gdy Feyenoord na wyjeździe został upokorzony przez Ajax. Gospodarze już po pierwszej połowie prowadzili bowiem 4:0 i choć więcej goli nie padło, niesmak pozostał.
Kiedy zatem przyjezdni wracali do ośrodka treningowego, fani zgotowali im niezbyt miłe przywitanie okraszone wystrzałem petard i ostrzeliwaniem klubowego autokaru kubkami z piwem. Nie zabrakło również kilku gorzkim słów pod adresem piłkarzy, jak i szkoleniowca zespołu, od którego domagano się odejścia z klubu.
Ich prośby zostały dzisiaj wysłuchane. Jaap Stam w trybie natychmiastowym podał się do dymisji. Nie powstrzymała go przed tym nawet dyrekcja klubu oraz piłkarze, którzy, jak głosi komunikat klubu, chcieli jego pozostania. Tym samym rotterdamczycy są zmuszeni znaleźć następcę 47-latka.
– To nie była łatwa decyzja. Uznałem jednak, że zarówno dla klubu, jak i piłkarzy, a także mnie samego, lepiej będzie, jak usunę się w cień – stwierdził Stam.