Propozycja klubu z północno-wschodniej Anglii została wzięta pod uwagę, jednak Wolverhampton czeka także na ruch ze strony Aston Villi, która również wyraża zainteresowanie 25-latkiem. Jeżeli transfer dojdzie do skutku, były klub Fletchera, Burnley otrzyma od „Wilków” 15% ze sprzedaży zawodnika. Sunderland nie ma dużego pola manewru w ataku, dlatego rozgląda się za nowym napastnikiem.
- Żaden z naszych czołowych zawodników nie jest na sprzedaż. Chcemy ich zatrzymać w naszym zespole, aby w ten sposób zbudować jak najmocniejszą drużynę na nadchodzący sezon. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby utrzymać naszych graczy i w dalszym ciągu będziemy szukać nowych wzmocnień – zapowiedział dyrektor wykonawczy „Wilków” Jez Moxey.
Umowa Fletchera obowiązuje go do pozostania na Molineux jeszcze przez dwa lata, w związku z tym klub z Wolverhamptonchce wynegocjować możliwie najlepszą ofertę. Dla przypomnienia żaden z napastników Sunderlandu w zeszłym sezonie nie zdobył więcej niż 10 bramek. Dwóch najlepszych napastników zespołu, Bendtner i Sessegnon strzeliło po 8 goli.
- Doskonale wiemy, w czym tkwi problem, wystarczy spojrzeć na nasz rekord goli w ubiegłym sezonie – powiedział w zeszłym tygodniu Martin O'Neill. - To wywiera presję na innych graczach do zdobywania goli – zakończył szkoleniowiec Sunderlandu.