Za nami 15 kolejek sezonu 2017/2018 angielskiej ekstraklasy. Obecnie jej tabeli przewodzi Manchester City, którego piłkarze jeszcze nie przegrali. Jeśli chodzi o osiągnięcia indywidualne, oprócz graczy „The Citizens” na szczególne wyróżnienie zasługuje forma Mohameda Salaha z Liverpoolu, który zdobył już 12 bramek. Regularnie do siatki trafiają również m.in. Harry Kane czy Álvaro Morata. Nie brakuje jednak piłkarzy, których praca na murawie jest doceniania nieco rzadziej.
Ciekawy ranking otwiera Aaron Ramsey z Arsenalu. Jak napisano w uzasadnieniu, Walijczykowi przytrafiają się tak często kontuzje, że można zapomnieć, jak może być dobry i przydatny zespołowi. Ostatnio bardzo często znajduje się on w odpowiednim miejscu na murawie i w sumie od początku sezonu zanotował już osiem ligowych asyst.
Tuż za nim sklasyfikowano Wilfreda Ndidiego z Leicester City. Choć od początku był on porównywany do N’Golo Kanté, do tej pory jest o nim dość cicho. 20-latek robi jednak swoje na murawie i w sumie ma już na koncie 127 odbiorów w PL. Za Nigeryjczykiem znaleźli się m.in. James Tarkowski z Burnley oraz Steven David z Southampton.
W zestawieniu nie zabrakło również Jordana Pickforda, który latem przeniósł się do Evertonu za prawie 30 milionów euro. Co prawda „The Toffes” na początku sezonu spisywali się zdecydowanie poniżej oczekiwań (ostatnio dwie wygrane), ale gdyby nie on, mogłoby być jeszcze gorzej.
Najbardziej niedoceniani zawodnicy z Premier League wg „Four Four Two”:
1. Aaron Ramsey (Arsenal);
2. Wilfred Ndidi
(Leicester City);
3. James Tarkowski (Burnley);
4. Steven
Davis (Southampton);
5. Kiko Femenia (Watford);
6.
Joe Gomez (Liverpool);
7. Jordan Pickford (Everton);
8. Yohan Cabaye (Crystal Palace);
9. Jonathan Hogg
(Huddersfield);
10. Ahmed Hegazi (West Bromwich).