Fakt, że reprezentacja Polski zapewniła sobie awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy na dwie kolejki przed końcem eliminacji, powoduje, że selekcjoner będzie mógł nieco poeksperymentować ze składem. To powoduje, że szansę mogą otrzymać zawodnicy, którzy do tej pory nie grali wcale lub zaliczyli małą liczbę minut.
Do tej grupy zalicza się na pewno Dominik Furman. Pomocnik Wisły Płock po raz kolejny otrzymał powołanie na zgrupowanie kadry i po cichu liczy na występ w listopadowych meczach kadry.
- Na razie spokojnie pracuję i zobaczymy, co się wydarzy. Oczywiście czekam na szansę i jeśli ją dostanę, to nie będę wybrzydzał. Zagram tam, gdzie widzi mnie selekcjoner.
- W klubie występuję nieco wyżej, ale w minionych rozgrywkach zdarzało mi się też grywać na pozycji defensywnego pomocnika. Na tym poziomie role w pewnym stopniu się zacierają, ponieważ wszyscy muszą ciężko pracować na dobre wspólne. Ja mogę zapewnić, że dam z siebie maksimum — zakończył Furman.
27-latek rozegrał w tym sezonie 15 ligowych meczów. Strzelił w nich cztery gole i zanotował pięć asyst.