Poniedziałkowe doniesienia z Włoch mówią o pozytywnym toku rozmów na linii „Bordowych” z 50-latkiem. Wszystko zmierza ku natychmiastowemu pożegnaniu dotychczasowego szkoleniowca, który w zeszłym sezonie zebrał pochwały za utrzymanie zespołu w najwyższej klasie rozgrywek.
Bieżąca kampania to totalna symetria. O ile w poprzedniej edycji były selekcjoner reprezentacji Polski pozwolił sobie jedynie na trzy porażki w 16 meczach, tak w tej odniósł ich już pięć po ośmiu kolejkach, nie wychodząc zwycięsko w ani jednej.
Zainkasowane trzy remisy pozwalają spocząć Salernitanie na przedostatnim miejscu w tabeli. To jasny sygnał na powiew zmian i błyskawiczną reakcję, gdy zaczęła się przerwa na spotkania drużyn narodowych.
Według Calciomercato.com działacze z Kampanii zaczynają porozumiewać się we wspólnym języku z Filippo Inzaghim, byłym napastnikiem, mistrzem świata z 2006 roku w Niemczech i dwukrotnym zdobywcą Pucharu Europy z Milanem.
Dziś „Superpippo” ma 50 lat, a za sobą kilka doświadczeń w roli menedżera. Ostatnio pracował w Regginie na poziomie Serie B, ale ostatecznie przez ujawnione kłopoty ekonomiczne klub nie został zgłoszony do rozgrywek na ten sezon, więc od paru miesięcy przebywa na wolnym rynku.
Wcześniej starał się wywalczyć awans do elity z Brescią, ale bezskutecznie. Ta sztuka udała się za to z Benevento w sezonie 2019/2020. Poza tym zarządzał szatnią jako opiekun Bologny, Venezii i Milanu, gdzie początkowo rozkwitł jako trener młodzieżówki „Rossonerich”.