„Gdyby nie futbol, pewnie zostałbym mordercą”

fot. Transfery.info
Redakcja
Źródło: Sky

Felipe Melo przyznał, że jedynym czynnikiem, który odciągnął go od wstąpienia na przestępczą drogę, była piłka nożna.

Brazylijczyk wychowywał się na jednej z najbardziej niebezpiecznych faweli w swojej okolicy. 32-latek twierdzi, że otoczenie z łatwością mogło wpłynąć na jego życiową drogę.  

- Dookoła mnie zawsze były narkotyki i broń. Czasem wracałem z treningu i słyszałem, że mój przyjaciel został zamordowany. Musiałem wybierać pomiędzy sportem a przestępczością. Na szczęście udało mi się dogonić moje marzenie. Wybrałem futbol i inne życie. Gdyby nie piłka, pewnie zostałbym mordercą – stwierdził Melo.

- Zawsze ważny był dla mnie mój ojciec. Brał podwójne zmiany w pracy, abyśmy mogli wyżyć. Ja też musiałem wiele poświęcić. Dopiero od niedawna zdaję sobie sprawę, jak ważne to było. Bez tych poświęceń nie byłbym tu, gdzie jestem teraz.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?! Śląsk Wrocław bez podstawowego piłkarza na spotkanie z ŁKS-em Łódź. Do tej pory nie opuścił ani minuty To mocny kandydat na nowego menedżera Chelsea Prezes Pogoni Szczecin z listem otwartym po porażce w finale Pucharu Polski Ángel Di María prowadzi rozmowy z nowym klubem

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy