Cristiano Giuntoli rozpoczął pracę w Juventusie na stanowisku dyrektora sportowego. Wcześniej przez osiem lat piastował identyczną rolę w Napoli.
Swoją kadencję w stolicy Kampanii zwieńczył zdobyciem scudetto. To on odpowiadał w głównej mierze za udane transfery i był jednym z kreatorów wielkiego sukcesu, o którym w Neapolu będą mówić przez lata.
Giuntoli w 2016 roku nadzorował transfer Arkadiusza Milika. Polak dołączył do „Starej Damy” po kapitalnym sezonie w barwach Ajaksu Amsterdam. Na przestrzeni kampanii 2015/2016 zdobył dla holenderskiego giganta 24 gole i zanotował 12 asyst.
Przygodę w Italii rozpoczął też świetnie. Niestety już na jej początku uszkodził więzadło krzyżowe, co zaowocowało długą pauzą. Niedługo później ponownie naruszył kolano.
Dyrektor Juventusu w rozmowie „La Gazzetta dello Sport” przyznał, że kontuzja zablokowała 29-latkowi duży transfer.
- Gdyby nie zerwał więzadeł, grałby w Realu Madryt. Mógł tam trafić. Zainteresowanie było spore. Pierwszy sezon we Włoszech rozpoczął przecież kapitalnie. W dwóch meczach Ligi Mistrzów strzelił trzy gole, a w lidze dwukrotnie popisał się dubletem. Nie zapomnijcie, że to ja ściągnąłem go do Włoch - przekonywał 51-latek.
Z pewnością wspomniane urazy odcisnęły piętno na Miliku.