Inter Mediolan przyzwyczaił nas do tego, że w razie potrzeby jest w stanie sprzedać kluczowych dla siebie piłkarzy. Zeszłego lata za ogromne pieniądze odeszli architekci tytułu mistrzowskiego – Achraf Hakimi oraz Romelu Lukaku.
Zbliżające się okno transferowe może przynieść ekipie „Nerrazzurich” kolejny poważny zastrzyk gotówki. Coraz częściej mówi się bowiem o rozstaniu z Lautaro Martínezem, który w obecnym sezonie wielokrotnie zawodził swoich zespołowych kolegów.
Inter Mediolan poważnie rozważa ściągnięcie Paulo Dybali, którego kontrakt z Juventusem wygasa wraz z końcem sezonu. Obie strony wstępnie dążyły do przedłużenia współpracy, lecz finalnie ogłoszono, że nie będzie ona dłużej kontynuowana.
Aby aktualni mistrzowie Włoch mogli pozwolić sobie na zaoferowanie Dybali zadowalającej pensji, muszą najpierw znaleźć brakujące fundusze. Dlatego właśnie rozważane jest rozstanie z Martinezem, na którym można zarobić spore pieniądze.
Argentyńczyk budzi zainteresowanie wielu klubów z Premier League, w tym między innymi Arsenalu, Manchesteru City i Tottenhamu. Inter Mediolan nie sprzeda swojego napastnika za mniej niż 70 milionów euro.
Sam Martínez jest szczęśliwy we Włoszech i wierzy, że uda mu się pozostać w obecnym klubie. Jeżeli jednak decyzja o zakończeniu współpracy stanie się wiążąca, wówczas 24-latek chciałby dołączyć do Atlético Madryt, gdzie mógłby pracować pod okiem swojego rodaka – Diego Simeone.
- Myślę, że to może być lato Lautaro, a Atlético Madryt lub Tottenham mogą być dla niego idealnym celem. Ale wiem, że on bardzo chciałby trafić do Madrytu. Jest szczęśliwy w Interze i był przekonany, że pozostanie tam na dłużej. Ale jeśli miałby wybrać inny klub, byłoby to Atlético Madryt z Simeone - zapewnia Di Marzio.
37-krotny reprezentant Argentyny zaliczył w obecnym sezonie 27 ligowych występów, co przełożyło się na 14 trafień i dwie asysty.