Jude Bellingham to jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia na świecie. Już jego występy w Borussii Dortmund zaskarbiły sobie szereg adoratorów, a jakby tego było mało, ten zaprezentował się również bardzo dobrze na mundialu w Katarze.
Z tego powodu jego cena wzrosła, a co za tym idzie, z gry o usługi 19-latka wypisał się Liverpool.
Zainteresowanie środkowym pomocnikiem nadal przejawia wiele drużyn, ale fakty są takie, że na polu bitwy pozostały właściwie już tylko dwie ekipy, a są nimi Real Madryt oraz Manchester City.
Szczególnie mocno o usługi Anglika zabiega pierwsza z tych ekip, co sugeruje „Marca”.
Bellingham to bowiem dla mistrzów Hiszpanii główny cel transferowy, dlatego ci chcą zrobić wszystko, by przekonać do siebie: zawodnika oraz jego pracodawcę.
Z tego powodu wysłannicy Realu Madryt wybierają się na do Dortmundu na rozmowy. To ma im pomóc w negocjacjach.
Podobny schemat zastosowano swego czasu w przypadku Auréliena Tchouaméniego i przyniosło to wymierne korzyści.
Na ten moment lider Bundesligi oczekuje za swojego gracza blisko 150 milionów euro.
Jude Bellingham rozegrał w tym sezonie łącznie 39 meczów, a jego dorobek to 11 trafień oraz siedem asyst.
Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2025 roku.