Giovanni Simeone marzy o grze w Atlético Madryt

fot. Instagram [Giovanni Simeone]
Norbert Bożejewicz
Źródło: ESPN

Giovanni Simeone zdradził w rozmowie z ESPN, że chciałby w niedalekiej przyszłości zasilić szeregi Atlético Madryt.

25-letni zawodnik był do tej pory związany wyłącznie z argentyńskimi i włoskimi zespołami, ale jak sam przyznał jego największym marzeniem jest gra dla „Los Rojiblancos”.

Środkowy napastnik nie precyzuje dokładnie, kiedy chciałby przenieść się do madryckiej drużyny i zaznacza, że nie ma dla niego znaczenie, czy wówczas w dalszym ciągu za wyniki osiągane przez Atlético będzie odpowiadał jego ojciec - Diego Simeone.

- Czy chciałby grać w Atlético? Pragnę tego bardziej niż czegokolwiek innego. Od zawsze chciałem tam trafić. Marzyłem o tym już jako młody chłopak. To jest dla mnie pewne, że chciałbym tam kiedyś zagrać. Oczywiście mój tata jest trenerem tego zespołu, ale nawet gdyby go tam nie było, to nadal chciałbym tam przejść. Po cichu nadal mam nadzieję, że pewnego dnia ojciec zostanie moim trenerem, ale wiem też, jak trudno znaleźć się w zespole prowadzonym przez tatę - powiedział Giovanni Simeone.

Sześciokrotny reprezentant Argentyny jest formalnie związany z Fiorentiną, ale trwające rozgrywki spędza na zasadzie wypożyczenia w Cagliari Calcio, dla którego strzelił dziesięć goli oraz zanotował cztery asysty w 30 rozegranych meczach.

Pragniemy również dodać, że członkiem zespołu rezerw Atlético Madryt od ubiegłego roku jest Giuliano Simeone, czyli najmłodszy brat Giovanniego.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy