O Marokańczyku w ostatnim czasie głośno było głównie za sprawą jego kontrowersyjnego rozstania z reprezentacją, nie zaś boiskowych popisów. Skrzydłowy zakończył przygodę z drużyną narodową przez konflikt z selekcjonerem, co w pewnym stopniu może nawet zwiększyć jego atrakcyjność na rynku transferowym. Na efekty długie nie trzeba było czekać.
Piłkarz przejawiał w Ajaksie Amsterdam wielki potencjał, ale po przenosinach do Chelsea nie potrafi spełnić pokładanych w nim oczekiwań. „The Blues” są gotowi rozważyć napływające oferty, a te jak najbardziej mogą się pojawić, ponieważ kilka wielkich klubów widzi zawodnika w swoich szeregach.
Jednym z zainteresowanych jest Juventus, który szykuje się do letniej rewolucji kadrowej. 29-latek jest dla turyńczyków jedną z opcji na zwiększenie potencjału w ofensywie, choć na ten moment priorytetami zdają się nadal Giacomo Raspadori oraz Nicolò Zaniolo. Ziyech nie jest w tej sytuacji bez szans i wszystko zależy od tego, jak potoczą się inne rozmowy.
„Stara Dama” nie może się zbyt długo zastanawiać, ponieważ w tle czai się już Manchester United. W kwietniu ekipa z Old Trafford oficjalnie potwierdziła porozumienie z Erikiem ten Hagiem, który od przyszłej kampanii poprowadzi zmagającą się z długotrwałym kryzysem drużynę. Holender widzi w kadrze miejsce dla kilku byłych podopiecznych, w tym właśnie dla Hakima Ziyecha.
Wychowanek SC Heerenveen ma pewne obawy czy pozostawać na dłużej w angielskiej Premier League, były trener może jednak spróbować go do tego nakłonić.