Håland mógł trafić do Hoffenheim. Pięć tysięcy euro miesięcznie kością niezgody

fot. Borussia Dortmund
Mateusz Michałek
Źródło: Sport Bild

„Sport Bild” pisze, że Erling Braut Håland, o którego podpis w styczniu biło się pół Europy, kilka lat temu mógł zostać zawodnikiem Hoffenheim.

Norweski napastnik od kilku tygodni błyszczy w barwach Borussii Dortmund, która pozyskała go z Red Bull Salzburg. Jak podaje „Sport Bild”, 19-letni atakujący mógł trafić do Niemiec znacznie wcześniej. W 2016 roku nieznany jeszcze szerszej publiczności Håland został zaproszony na testy przez Hoffenheim. Wypadł bardzo dobrze i klub z Sinsheim był zdecydowany na jego zatrudnienie. Wtedy pojawił się jednak problem.

Zdaniem powyższego źródła kością niezgody okazały się oczekiwania finansowe młodego zawodnika i jego przedstawicieli. Zażądali oni dla Norwega pięć tysięcy euro miesięcznie. Kwota może nie powala na kolana, ale Hoffenheim nie zamierzało naginać swoich zasad dotyczących wynagrodzeń dla młodych piłkarzy. Niemiecki klub nie robi tego nawet w przypadku największych talentów. Håland mógł otrzymać wtedy maksymalnie dwa tysiące euro miesięcznie, na co nie przystał.

Napastnik wrócił więc do ojczyzny, a niedługo później przeniósł się z Bryne FK do Molde FK.

Na początku 2019 roku Molde sprzedało go do Salzburga za osiem milionów euro. Z Austrii trafił z kolei do BVB za 20 milionów, co i tak można uznać za promocyjną cenę.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Erik ten Hag otwarty na głośny powrót. Zwolnienie z Manchesteru United mu niestraszne Mariusz Lewandowski na radarze klubu z Ekstraklasy. „Jeden z głównych kandydatów” Lech Poznań zaskoczy wyborem trenera?! „Są z nim w kontakcie” „Pokazaliśmy charakter. Kontrolowaliśmy mecz”. Paweł Wszołek zaskoczył po porażce z Radomiakiem Radom Ernest Muçi już latem w czołowej lidze?! Legia Warszawa może sporo zarobić Gorąco po porażce Legii Warszawa. „Wypierd**aj. Miej honor, odejdź!” [WIDEO] Będzie kosztował prawie 14 milionów euro, dał popis w Ekstraklasie. Legia Warszawa na kolanach [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy