Hit Elche na zamknięcie pracowitego okna transferowego. OFICJALNIE: Rigoni TRZYNASTYM wzmocnieniem beniaminka LaLigi

Karol Brandt
Źródło: Elche

Elche podczas okna transferowego nie próżnowano. Jednym z ostatnich graczy, których udało się pozyskać, jest Emiliano Rigoni.

Beniaminek LaLigi, który awans wywalczył po barażach, za punkt honoru wziął sobie wzmocnienie zespołu tak, by udało się zostać w piłkarskiej elicie jak najdłuższej. Tym sposobem przeprowadzono aż 13 transferów.

Do klubu w pierwszej kolejności przybyli Jeison Lucumí, Juan Sánchez Miño i Tete Morente, a chwilę potem byliśmy świadkami pierwszego hitu transferowego, jakim był angaż za rekordowe pięć milionów euro Raúla Gutiego.

Następnie fani zostali uraczeni przyjazdem na Estadio Martínez Valero Youssoufa Koné oraz Antonio Barragána. Po drodze pozyskano jeszcze Lucasa Boyé, Miguela Cifuentesa i Luismiego, a był to dopiero przedsmak tego, co nadeszło nieco później.

W ostatni dzień okna transferowego w Hiszpanii „Zielone Pasy” ogłosiły angaże Guido Carrillo, Diego Rodrígueza, Emiliano Rigoniego oraz Ivána Marcone’a. Z całej czwórki największym zaskoczeniem może być transfer prawoskrzydłowego dotąd związanego z Zenitem Sankt Petersburg.

Dwukrotny reprezentant Argentyny został wypożyczony z Rosji do końca trwającego sezonu i bez wątpienia jest on typowany na główną gwiazdę zespołu. 27-latek na swoim koncie ma bowiem nie tylko występy w Priemjer-Lidze, ale i Serie A czy Lidze Europy.

Elche jak dotąd rozegrało w hiszpańskiej ekstraklasie trzy spotkania i z dorobkiem czterech punktów zajmuje szesnaste miejsce w tabeli.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery To on zostanie nowym trenerem Napoli?! Jest na „pole position” Jan Urban po blamażu z Cracovią Strzelił 16 goli. Napastnik wypożyczony z Pogoni Szczecin wybrany piłkarzem sezonu w klubie José Mourinho trenerem beniaminka?! Zaskakujące informacje Przesądzone. Oto pierwszy spadkowicz z Ekstraklasy [OFICJALNIE] OFICJALNIE: Drużyny Krystiana Bielika i Michała Helika spadły z ligi Duża kontrowersja w meczu Arsenal - Bournemouth. „Nie mogę w to uwierzyć”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy