Reprezentant Litwy najprawdopodobniej nie przedłuży wygasającej z końcem czerwca umowy z Jagiellonią, więc już w styczniu będzie mógł rozpocząć oficjalne poszukiwania nowego pracodawcy. W grę nie wchodzi raczej odejście zimą, a na zasadzie wolnego transferu pierwszego lipca przyszłego roku.
Černych pokazał się z bardzo dobrej strony w meczu przeciwko Legii. We wrześniu w Białymstoku Jagiellonia wygrała z mistrzem Polski 1-0 i decydującą, bardzo efektowną bramkę zdobył właśnie 26-latek, niedawno po raz drugi z rzędu uznany najlepszym zawodnikiem Litwy.
Napastnik lub skrzydłowy w tym sezonie rozegrał 18 meczów w Ekstraklasie, strzelając trzy bramki i przy sześciu asystując. Sporo brakuje mu jeszcze do bilansu z poprzedniej kampanii, gdy w 34 meczach 12 razy trafiał do siatki rywali i dziewięć razy asystował.
Černychem interesuje się nie tylko Legia, ale też kluby zagraniczne. W minionym oknie w jego kontekście wymieniało się przede wszystkim drużyny z Rosji i Turcji, jednak brak konieczności negocjacji kwoty odstępnego może powiększyć grono zainteresowanych.
Litwin w Białymstoku gra od lata 2015 roku, gdy przeniósł się z Górnika Łęczna. Wcześniej występował w lidze białoruskiej (w Dnieprze i Naftanie). Ojczyznę opuścił już latem 2009 roku.