Hitowy transfer Morioki na ostatniej prostej

fot. Transfery.info
Redakcja
Źródło: RTBF

Ryota Morioka najprawdopodobniej trafi do Anderlechtu i zastąpi Sofiane Hanniego, który odchodzi do Spartaka Moskwa.

27-letni Algierczyk ma przejść testy medyczne w Rzymie i kosztować rosyjski klub pięć milionów euro. W trwającym sezonie zdobył dla Anderlechtu osiem goli i zaliczył sześć asyst w 23 ligowych spotkaniach. Najwyraźniej stołeczny zespół ma już pomysł na to, jak zastąpić ofensywnie usposobionego pomocnika.

Wszystko wskazuje na to, że za dwa miliony euro do drużyny Heina Vanhaezebroucka przejdzie Ryota Morioka. To prawdziwe objawienie tego sezonu w Belgii. 26-letni Japończyk zdobył już osiem trafień i dorzucił do nich jedenaście asyst, stając się nie tylko wiodącą postacią zespołu Waasland-Beveren, lecz także jednym z bardziej wyróżniających się zawodników w całej Jupiler Pro League.

Morioka to piłkarz bardzo dobrze znany w polskim środowisku. W styczniu 2016 roku przeszedł z Vissel Kobe do Śląska Wrocław. W Ekstraklasie rozegrał 53 spotkania i zanotował 15 bramek. Nie miało to jednak przełożenia na klubowy sukces, albowiem drużyna z Wrocławia zawsze kończyła rozgrywki w dolnej części tabeli. Po niespełna dwóch rozegranych sezonach Morioka odszedł do Waasland-Beveren. W 2014 roku natomiast Japończyk zadebiutował w kadrze narodowej, lecz od tamtej pory jeszcze tylko raz założył reprezentacyjną koszulkę.

Duży transfer Morioki przysłuży się wspomnianemu Śląskowi, gdyż już wcześniej media informowały, że wrocławianie zapewnili sobie 10% od kwoty następnej sprzedaży.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Piłkarz Wisły Kraków złamał jedną z reguł w szatni. Trener potwierdził, że raczej już w niej nie zagra Kontrowersje w meczu Legii Warszawa. Błyskawiczna czerwona kartka [WIDEO] Władze West Hamu zdecydowały w sprawie menedżera Bayern Monachium znowu dostał kosza. Następny trener powiedział „nie” Dawid Szulczek coraz bliżej osiągnięcia upragnionego celu Wzruszające obrazki. Vinicius Júnior zaprosił do swojego domu kibica z Polski [WIDEO] Legia Warszawa się na nim nie poznała, skorzystał na tym Jacek Magiera. „Niesamowity czas” gracza Śląska Wrocław

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy