Wszystko wskazuje na to, że głównym tematem ostatnich dniach okna transferowego będzie ewentualny transfer Kyliana Mbappé do Realu Madryt. Wicemistrzowie Hiszpanii złożyli we wtorek pierwszą ofertę za Francuza.
Ta prawdopodobnie została odrzucona, ale można spodziewać się, że Florentino Perez nie odpuści i wkrótce na biurku władz Paris Saint-Germain pojawi się nowa propozycja.
Francuzi oczekują za swojego asa kwoty rzędu 180 milionów euro. Bardzo możliwe, że właśnie tyle wpłynie wkrótce na nich konto. Jeśli tak się stanie, to część tych pieniędzy prawdopodobnie zostanie przeznaczona na jeszcze jedno hitowe wzmocnienie.Tym może okazać się Paul Pogba.
Działacze PSG od dłuższego czasu czynią starania w kierunku sprowadzenia tego gracza. Wydaje się, że to właśnie on jest ostatnim brakującym elementem w układance Mauricio Pochettino.
Umowa środowego pomocnika z Manchesterem United wygasa 30 czerwca 2022 roku i do tej pory nie została przedłużona. Co więcej, nie ma większych przesłanek, by miało do tego dojść. Najbliższe dni mogą być zatem ostatnim momentem, w którym to „Czerwone Diabły” będą mogły zarobić na 28-latku jakiekolwiek pieniądze. Żeby jednak tak się stało, spełniony musi zostać jeden warunek, którym jest odejście wspomnianego Kyliana Mbappé.
Manchester United jest w pewnym sensie pod ścianą, bo jeśli teraz nie skorzystałby z potencjalnej propozycji, to nie otrzymałby też środków na ewentualnego następcę Francuza. Za rok natomiast ten mógłby odejść bez uprzedniego płacenia kwoty odstępnego. Najbliższe dni zapowiadają się zatem niezwykle pasjonująco.
Paul Pogba trafił na Old Trafford z Juventusu latem 2016 roku. Wtedy to zapłacono za niego rekordową kwotę 105 milionów euro.
W poprzednim sezonie środkowy pomocnik rozegrał łącznie 42 mecze, a jego dorobek to sześć goli i dziewięć asyst.