Szwed nie słynie z wychwalania innych zawodników, ale w rozmowie z "United Review" podzielił się swoimi sympatiami. 35-latek oznajmił, jak bardzo podziwiał jednego z najlepszych napastników w historii. Dodał także, który z oglądanych przez siebie meczów uważa za ulubiony.
- Ronaldo był fenomenalny. Robił rzeczy niesamowite, wyglądające jak czysta magia. Gdy dostawał piłkę wyglądał, jakby miał powiedzieć "ja to wszystko załatwię". Nie było drugiego takiego piłkarza ani w historii, ani obecnie. Cokolwiek czynił, chciało krzyczeć się "wow".
- Gdy byłem młody, pragnąłem być taki jak on. Być piłkarzem, który robi różnicę, błyszczy i przychodzi mu to tak prosto.
- Nie oglądam za wiele piłki, bo gram w nią, mówię o niej. Trzeba zachować dystans. Jeśli pytacie mnie o najlepszy mecz, jaki obserwowałem, to wskażę finał mundialu w 1998 roku. Francja wygrała wówczas z Brazylią, grali Ronaldo i Zidane. To zawodnicy, których po prostu chce się oglądać.