38-latek nie spieszy się z podjęciem decyzji na temat swojej przyszłości. Wraz z końcem grudnia wygasa jego umowa z Los Angeles Galaxy i już teraz wiadomo, że gracz jej nie przedłuży, ale choć po jego usługi ustawił się szereg chętnych, „Ibra” jak na razie zdecydował się jedynie wybrać klub, który... sam będzie prowadzić. Nie idzie to jednak w parze z poczynaniami boiskowymi.
„Sky Sport Italia” zapytała Frederica Massarę o postępy w pracach nad tym transferem. Dyrektor „Rossonerich” nie ma jednak najlepszych wieści dla zwolenników tej transakcji i nieco zaskoczył swoją wypowiedzią.
- Nie mamy żadnych nowych informacji na temat Ibrahimovicia, ponieważ tu nie ma negocjacji - stwierdził Massara, który jednak szybko uspokoił kibiców, zapewniając, że klub interesuje się napastnikiem. Problemem w całej sprawie jest sam Szwed, który zamiast negocjować z działaczami, woli wybrać nowego pracodawcę na podstawie innych czynników.
- On samodzielnie chce rozważyć swoją przyszłość. Jest dostępny na rynku transferowym, ale w tej sprawie nie ma po prostu niczego nowego.
W ten weekend Milanowi w końcu udało się wygrać, a jego ofiarą padła Parma, która uległa z mediolańczykami 0:1. Obecnie drużyna z San Siro znajduje się w pół drogi pomiędzy strefą spadkową a możliwością awansu do europejskich pucharów, a Massara twierdzi, że klub ma poważny problem... ze swoją historią.
- Wszyscy świetnie zdajemy sobie sprawę, że AC Milan reprezentuje wielką historię i czasem wygląda to tak, jakbyśmy mieli dodatkowy ciężar na sobie. Jesteśmy jednak przekonani, że drużyna staje się coraz lepsza. Musimy odzyskać formę i umocnić się w tabeli.